Do skorzystania z usług PCOiO skłoniły, a właściwie zmusiły mnie dolegliwości związane z kręgosłupem (częścią lędźwiową), a co za tym idzie szczegółowe badania, wizyty u neurologów i ich zalecenia, aby oprócz przyjmowania leków i zastosowania specjalnego zestawu ćwiczeń – schudnąć, by odciążyć kręgosłup i kolana, z którymi też miałam kłopoty.  W moim przypadku sprowadziło się to do zgubienia około 25 kilogramów tkanki tłuszczowej.

O istnieniu poradni dowiedziałam się od znajomej córki, której udało się schudnąć 16 kg.

Z nadwagą miałam problemy od dłuższego czasu. Stosowałam różne diety, leki mające zahamować apetyt, nawet udawało mi się zgubić zbędne kilogramy, ale po upływie krótkiego czasu następował efekt jo-jo i ponownie przybywałam na wadze.

Postanowiłam zgłosić się do poradni, skorzystać z porad dietetyków, bo miałam wrażenie, że sama sobie z tym problemem nie poradzę.

Spotkania z trenerem, uczestnictwo w 12-tygodniowym kursie, jak również wizyty indywidualne były bardzo ciekawe. Dzięki nim i podawanym tam stopniowo wiadomościom dowiedziałam się wiele o prawidłowym odżywianiu, o własnym organizmie, jego reakcjach, o szkodliwym działaniu wielu “smakołyków”.

Co było najtrudniejsze? Może najwięcej kłopotu w tym początkowym etapie sprawiała mi zmiana nawyków żywieniowych, przygotowywanie kilku porcji warzyw dziennie, pamiętanie o regularności posiłków, czy też urozmaicanie posiłków, wprowadzanie oprócz białka zwierzęcego również i białka roślinnego. Oczywiście obecnie nie mam z tym żadnego problemu.

A co najbardziej zaskoczyło? Chyba to, że będąc na diecie i odchudzając się, wcale nie jest się głodnym.